za szybko mija.

24 kwietnia 2014


Był czas oczekiwania, czas przemyśleń
"czy aby na pewno dam radę, czy aby na pewno się do tego nadaję"
czas pełen zachwytu jak Ona rośnie we mnie...
Później zachwyt, każdym milimetrem jej ciała, zapachem, spojrzeniem, uśmiechem...
odkrywaniem nowych umiejętności...
Czas oczekiwania kiedy postawi pierwszy krok a później następny,
kiedy powie pierwsze słowo i kiedy zacznie mówić tak aby można było tak w 100% się z nią porozumieć...
i tak już przez całe jej życie będzie jakiś czas...
Magiczne jest to jak z dnia na dzień ona się zmienia, jak dorasta...
jakby każdy nowy dzień przynosił nowe.
Tak szybko ucieka dzień za dniem... nie chcę nic stracić... nie chcę nic przegapić...
nie chcę za jakiś czas żałować, że za mało mnie dla niej było...
chcę być dla niej Mamą taką z którą można śmiać się i płakać
chcę być dla niej najlepszą przyjaciółką,
do której zawsze będzie mogła przybiec z każdym problemem
nawet z tym pozornie błahym - bo każdy jej problem jest i będzie dla mnie ważny...
Chcę aby się uczyła i poznawała świat na własną rękę,
aby popełniała błędy ale żeby zawsze pamiętała, że ma we mnie oparcie.
Staram się wypełniać śmiechem każdy nasz dzień bawić i uczyć nowych rzeczy...
bo przecież mamy tylko jedną szanse na wychowanie i stworzenie pięknych wspomnień.
ważne żeby o tym pamiętać!

Za szybko mija ten czas dopiero była w brzuszku teraz jest już dużą dziewczynką.

Gdybym mogła od nowa wychować dziecko...

...malowałabym palcem częściej, niż nim wskazywała.
Mniej bym poprawiała, więcej przytulała.
Zamiast patrzeć na czas, dawałabym sobie czas, by patrzeć.
Mniej bym dbała o to, by wszystko wiedzieć; wiedziałabym raczej, jak lepiej dbać.
Częściej bym się z nim wspinała na drzewa i puszczała latawce.
Przestałabym bawić się w powagę, a poważniej bym się bawiła.
Przebiegałabym z nim więcej łąk i częściej przyglądałabym się gwiazdom.
Rzadziej bym szarpała, a częściej przytulała.
Rzadziej byłabym nieugięta, a częściej wspierała.
Najpierw budowałabym poczucie własnej wartości, potem dom.
Uczyłabym go mniej o miłości do siły, a więcej o sile miłości.
 

Diane Loomans

dla tego nie chce zmarnować tej szansy :)











a tu Bruno <3

5 komentarzy

  1. To prawda czas za szybko nam ucieka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbyt szybko... a ten tekst napisze odrecznie i na lodowce powiesze, zeby pamietac. Bo choc w teorii to wiem i do tego daze, to mnie dotknelo...

    A brzuszek piekny:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. czytalam tą sentensje jak Marcinek leżał w szpitalu...jest napisana na ścianie centrum zdrowia dziecka...jst taka prawdziwa <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie tu u Ciebie <3 Pierwszy raz natrafiłam na Twój blog. Zapraszam i do siebie.

    OdpowiedzUsuń

szary domek © . QUINN CREATIVES .