tag:blogger.com,1999:blog-4753167303375458971.post2666139498319742364..comments2024-01-25T13:47:00.295+01:00Comments on szary domek: wyprawka część pierwsza.Kaja Wicikhttp://www.blogger.com/profile/06842597431818422002noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-4753167303375458971.post-92166878898874664552017-08-11T10:12:31.561+02:002017-08-11T10:12:31.561+02:00oh tak do czytania też jest cudny można się w nim ...oh tak do czytania też jest cudny można się w nim zatopić <3 docelowo będzie stał w salonie i już wiem, że będzie wieczna wojna kto w nim zasiądzie :D dzięki za informacje bo nawet nie wiedziałam gdzie u nas szukać doradcy laktacyjnego :( mam nadzieje, że tym razem się uda! Kaja Wicikhttps://www.blogger.com/profile/06842597431818422002noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4753167303375458971.post-13938779642537505922017-08-10T23:32:24.803+02:002017-08-10T23:32:24.803+02:00Kochana! ;) Fotel piękny, ja sobie taki sprawię ta...Kochana! ;) Fotel piękny, ja sobie taki sprawię tak czy siak, marzy mi się w nim czytać :) Co do samego karmienia to życzę Ci tego! Pamiętaj, Certyfikowany Doradca Laktacyjny jest w Rzeszowie i Sandomierzu, to najbliżej. W razie kryzysów czy coś. Na facebooku jest piękna grupa "Karmienie piersią :)" i tam Cię zapraszam, po wsparcie, po wiedzę, po wszystko :) Mam nadzieję, że Ci się uda z karmieniem ;) Tak jak mi się udało, ale dopiero przy drugim :) <br /><br />ps. Ja też bardzo chciałam karmić w fotelu. I karmiłam, pierwsze dwa tygodnie. Później Kluska dała mi do zrozumienia, że jednak lepiej jest na leżąco. I tak do tej pory ją karmię, chociaż jak trzeba, to i w każdej innej pozycji się przyklei :) <br />Pozdrawiam gorąco :) MruMruhttps://www.blogger.com/profile/11865600608027793119noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4753167303375458971.post-24685406992806214512017-08-10T09:41:22.997+02:002017-08-10T09:41:22.997+02:00niezastąpiony napewno nie jest ale jaki pomocny :D...niezastąpiony napewno nie jest ale jaki pomocny :D Kaja Wicikhttps://www.blogger.com/profile/06842597431818422002noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4753167303375458971.post-35104778656813764942017-08-10T09:31:20.173+02:002017-08-10T09:31:20.173+02:00Mamy taki fotel tylko zielony �� też był moim marz...Mamy taki fotel tylko zielony �� też był moim marzeniem i czekał jako niespodzianka gdy wróciliśmy z Maleństwem ze szpitala. Pomógł w naszej 22,5 miesięcznej mlecznej drodze, choć niezastąpiony nie był, bo karmiliśmy się wszędzie gdzie Stasiek zgłodniał ��Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4753167303375458971.post-25382749516091101122017-08-09T22:56:51.847+02:002017-08-09T22:56:51.847+02:00tak cena jest okropna :( niestety większość rzeczy...tak cena jest okropna :( niestety większość rzeczy tyle kosztuje:( dlatego tym bardziej się cieszę, że udało nam się go kupić na samym początku gdy jeszcze była taka możliwość :)<br />a z karmieniem masz racje to nie jest tak jak w filmach czy w pięknych opisach... bardzo mało mówi się o tym, że to ciężka droga i często walka... na szczęście teraz wiem, że jeśli się nie uda nie czyni mnie to złą matką tak jak wmawiałam sobie przy pierwszym dziecku... teraz wiem i jestem bardziej świadoma... a czy się uda nie wiadomo nic na siłę :) pozdrawiam mocno!Kaja Wicikhttps://www.blogger.com/profile/06842597431818422002noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4753167303375458971.post-83339234966894298652017-08-09T22:36:40.647+02:002017-08-09T22:36:40.647+02:00Będąc w pierwszej ciąży, a właściwie po urodzeniu ...Będąc w pierwszej ciąży, a właściwie po urodzeniu córki - marzyłam o fotelu do karmienia. Niestety nie było na niego miejsca, ani funduszy :( choć taki który pokazywano nam na szkole rodzenia, był nieco inny, mniejszy. Ten wygląda pięknie, ale cena.....<br />Fotel wiele by mi ułatwił. Początki karmienia były bardzo trudne, zresztą dopiero po 2 tyg. zaczęłam karmić piersią, ale za to karmiłam ponad 1,5 roku. Jestem z tego dumna, bo nigdy nie sądziłam, że tyle wytrwam, a właściwie, że w ogóle będę karmić, bo jakoś mnie to zawsze odrzucało, ale potem okazało się inaczej.....<br />Początki były ciężki, ból piersi i kręgosłupa, nigdy nie wiedziałam czy dziecko zjadło i ile, ciągłe wiszenie z dzieckiem u piersi....fotel byłyby dla mnie wybawieniem. Z perspektywy czasu jestem bardzo z siebie dumna, że jednak mi się udało. <br />Teraz wiem, że karmienie piersią to trudna sprawa i bardzo mało się o tym mówi. Nie sądziłam, że to jest taki problem....wydawało mi się, że dziecko do piersi i mleko płynie...Gdyby nie poradnia laktacyjna, to sama bym sobie z tym nie poradziła. <br />Życzę powodzenia i wytrwałości , ale bez przesady...Jest teraz terror karmienia piersią, któremu nie można się poddać. Jasne to najlepsze dla dziecka, ale lepiej karmić mm niż popaść w paranoję. <br />Anonymousnoreply@blogger.com