Strasznie szybko zleciało mi te 27 tygodni, jeszcze chwila i Fasolek będzie z nam.
Chyba tak to już jest z druga ciąża,
człowiek ma mniej czasu, bo przecież tym małym biegającym trzeb się zająć...
i tak czas ucieka nie wiadomo kiedy!
Pamiętam jak byłam w ciąży z K.
to co tydzień patrzyłam w jakiś internetowych kalendarzach,
co w danym tygodniu się w niej rozwija.
Teraz zaglądnęłam kilka razy do takiego...
Oczywiście to nie znaczy, że mniej się ciesze czy mniej przeżywam!
Każdy ruch, stukniecie od środka jest magiczne
i czekałam na nie z niecierpliwością!
Jest po prostu inaczej.
Zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę już nie dużo czasu zostało...
A my w lesie,
w sumie niby przy drugim dziecku już jakąś część rzeczy człowiek ma...
no ale z drugiej strony jak patrzę na listę rzeczy do zrobienia,
uuuu to troszkę tego jeszcze zostało...
wiadomo już wiem co jest potrzebne i przydatne a co zbędne...
a taka wiedza to już spora wiedza :)
Muszę przeglądnąć rzeczy po K. zobaczyć co się nadaję, co nie, a co trzeba sprzedać...
więc za jakiś czas będzie mała wyprzedaż rzeczy od urodzenia to teraz :P
Został jeszcze remont pokoju, i tak na razie Fasolek będzie miał łóżeczko u nas w sypialni
ale chciałabym, żeby jego kont już był przygotowany...
Tapeta już kupiona, meble też... został tylko remont.
Zastanawiam się nad cyklem postów przydatnych rzeczy dla maluszka,
tych przydatnych i sprawdzonych przez nas... ale zobaczymy co z tego wyjdzie...
No i nic uciekamy na spacer, zostawiamy Was ze zdjęciami :)
Czytam Wasz blog od pewnego czasu i bardzo go lubię,jedno do czego mogę się przyczepić to błędy ortograficzne i brak kropek i przecinków...Proszę wziąć to pod uwagę żeby mi i innym lepiej się czytało ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że mimo oczekiwania na drugie dziecko, nie tylko ja czuję się w lesie z przygotowaniami ;) Niby już trochę rzeczy jest, ale zamiast ubywać z listy, to przybywa ;) Aga, brzusio śliczny i zgrabniutki:)
OdpowiedzUsuńprzecudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się u nas podoba :) oczywiście postaram się poprawić, używać więcej kropek i dużych liter:) błędów ortograficznych staram się nie popełniać i poprawiać, no ale widocznie słabo się staram. Dzięki za uwagę biorę ją do siebie:) dzięki, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńno dokładnie u mnie to samo! co spojrzę na listę to zamiast coś wykreślić to dopisuję...no ale wyjdziemy z tego lasu albo raczej ktoś nas z niego wyprowadzi :D
OdpowiedzUsuń