W sumie już kilka dni temu ale ciężko się ogarnąć po tak długim leniuchowaniu. Mimo wszystko te dwa tygodnie minęły w oka mgnieniu. Dużo by opisywać było super... mnóstwo rzeczy zobaczyliśmy i zwiedziliśmy byliśmy nad oceanem i w górach z drugiej strony nad oceanem... zamki zameczki i muzea. Odpoczęłam za wszystkie czasy... Mój cudowny Mąż zajmował się Ksenią a ja spałam dłużej niż zwykle, dwa tygodnie urlopu takiego prawdziwego... no i w końcu spędziliśmy trochę więcej czasu razem dawno już nie mieliśmy tylu chwil spędzonych wspólnie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ale sie byczyliście ;p a te foty mmmmmmm miodzio!!!!! buziaki
OdpowiedzUsuń