kilka uzbieranych zdjęć z ostatniego czasu.
są rzeczy na które wpływu nie mamy.
wojny na świecie, choroby... pech...
abstrakcyjne czasem prawo...
co to dzieci zbiera tym co kochają mocno a pieniędzy nie mają..
a ci którzy dzieci mieć nie powinni... ech.. brak słów..
taki kraj... takie życie...
jak tu iść przez to życie?
i jak pokazać dzieciom, że to życie jednak coś warte jest?
telewizji w domu nie mamy
bo głowa aż paruje od tych wszystkich rzeczy,
na które wpływu nie mamy...
lepiej się zająć tym co znaczenie mieć będzie...
każde słowo, gesty, poranki spokojne i te w pośpiechu...
czyny nasze...
one nie znikają... nie ulatniają się w przestrzeni...
wchodzą głęboko w głowę i serca..
tych naszych małych ludzi.
i czasem patrze na moje dzieci i widzę...
widzę moje zachowania w nich...
i klepie się pogłowie, że to wszystko co robimy.
jest tak ważne...
że Oni to my a my to Oni...
że tak wiele bierzemy od siebie ale dać też możemy...
że tak ważne jest pokazać im ten świat w tych pięknych barwach.
Ci mali ludzie zaraz wyjdą w świat i zbudują swój..
tylko podstawę muszą jakąś mieć
i tak wielki wpływ na tę podstawę mamy my..
ich rodzice.
Prześlij komentarz