nasze miejsce.

21 maja 2019


są takie miejsca w których czas płynie inaczej...
są takie miejsca które są bliskie naszemu sercu..
i takie miejsce dla nas w ostatnim czasie to nasza działka..
choć jeszcze nic się tam nie dzieje... lubimy tam pojechać i zwiedzać okolicę.
marzyć co będziemy tam wspólnie robić..
i gdy będziemy wracać z długiego spaceru po polach...
wskoczymy na taras napić się zimnego kompotu truskawkowego z naszego ogródka...
pójdziemy do naszych kurek podglądnąć co u nich słychać..
dzieci będą siedzieć w swoim ulubionym domku na drzewie i obserwować ptaki..
a my w cieniu naszych pięknych brzóz będziemy bujać się na hamaku z książką w ręku.
jeszcze trochę do tego czasu... ale bliżej niż dalej.
na razie uczymy się naszych ścieżek.



























przy okazji chciałam Wam pokazać plecak z La Millou
darzę ogromną sympatią tę markę...
bo to ją jako pierwszą poznałam z tego świata dzieciowego jakieś 8 lat temu.
i bardzo miło patrzy się przez te wszystkie lata jak się rozwija.
ten plecak jest genialny!
nie dość, że można zaczepić go do wózka przy pomocy specjalnych uchwytów...
to pomieści naprawdę wiele rzeczy.
ja noszę ze sobą wszystko... nienawidzę żeby mnie coś zaskoczyło.
muszę być przygotowana na każdą ewentualność.
torba czy też teraz plecak jest zapakowany na stałe.
mam tam ubranka na przebranie (czasem dla całej trójki), pampersy, kremy, przekąski...
mogłabym wymieniać długo...
dzięki swojemu przemyślanemu systemowi otwierania mamy dostęp do wszystkich drobiazgów, które do niego wrzucimy... a przy okazji można w nim zachować ład i porządek..
ma specjalną kieszeń na chusteczki nawilżane i termoizolacyjną np. na bidon czy butelkę.
ja lubię go jeszcze za to, że ma przepiękne wzory...
i fakt, że mogę go używać na co dzień nie tylko do wózka.
myślę, że świetnie sprawdzi się na jakieś krótkie wyjazdy aby zapakować podręczne rzeczy.
miałam już kilka toreb do wózków.. byłam z nich mniej lub bardzie zadowolona...
na pewno przewaga plecaka nad torbą jest taka, że można mieć wolne ręce...
nic nam nie spada i nie zsuwa się... gdy musimy gonić za maluchem lub go nieść na rękach.
jego cena nie jest zachęcająca ale np. tak jak ja można szukać na olx i nowy kupiłam połowę taniej.
dla chcącego nic trudnego a mnie dodatkowo przekonał fakt,
że gdy już nie będę w nim nosić dzieciowych rzeczy to będzie mój osobisty :)

2 komentarze

szary domek © . QUINN CREATIVES .